sobota, 30 listopada 2019

Jak to jest z tym „Na zdrowie!” po węgiersku? (kwestia z rodzaju „must know”)


Prawdę mówiąc trochę to jest skomplikowane – po polsku mówimy: „Na zdrowie” niezależnie od tego, do kogo to mówimy i ile nas jest osób. Na Węgrzech mówimy inaczej do osoby, z którą jesteśmy na „Ty”, inaczej do osoby, z którą mówimy sobie per „Pan/Pani, inaczej, gdy nas jest dwoje, czy więcej osób. Trochę to jest tak, jak u nas: „Twoje zdrowie!”, albo: „Nasze zdrowie!”

Ale zacznę od początku:
„Zdrowie” to po węgiersku „egészség”. Pamiętaj, że tutaj „sz” wymawia się, jak „s”, a „s”, jak „sz”. Głoskę „é” natomiast wymawia się mniej więcej, jakbyśmy chcieli powiedzieć jednocześnie „e” i „i” (skorzytaj z tłumacza google, żeby usłyszeć, jak się wymawia to słowo).
To teraz wyjaśni się, dlaczego te węgierskie wyrazy są takie długie J:

egészségem                      – moje zdrowie
egészséged                       – twoje zdrowie
egészsége                          – jego, jej zdrowie, Pani/Pana zdrowie
egészségünk                     – nasze zdrowie
egészségetek                    – wasze zdrowie
egészségük                        – ich zdrowie, Państwa zdrowie

I to jest już prawie koniec – teraz już tylko wystarczy na końcu każdego słowa dodać „re” – czyli „na” i gotowe!:

Egészségemre!                 –  Na moje zdrowie!
Egészségedre!                   – Na twoje zdrowie!
Egészségére!                    – Na jego, na jej zdrowie!, Na Pana/Pani zdrowie!
Egészségünkre!               – Na nasze zdrowie!
Egészségetekre!               – Na wasze zdrowie!
Egészségükre!                 – Na ich zdrowie!, na Państwa zdrowie!

Mój tata niestety nigdy nie zdołał się tego nauczyć – i mówił po prostu: „Egeszegerege!” – i to też jest jakieś wyjście J.



Kolejka linowa w Miskolc-Lillafüred

Lillafüred to dzielnica wypoczynkowa Miskolca leżąca na skraju Gór Bukowych - Węgrzy jeżdżą tam na jednodniowe wycieczki, aby popływać łódką po jeziorze, zwiedzić jaskinię stalaktytową, przejechać się kolejką wąskotorową, lub od niedawna... wjechać na szczyt pobliskiej góry kolejką linową. Poniższe zdjęcia pochodzą właśnie z takiej przejażdżki. 





Samochód zostawiamy na jednym z kilku parkingów znajdująych się wzdłuż główniej drogi, dalej idziemy kawałek pieszo mijając po drodze park linowy. Tutaj możemy kupić bilety na kolejkę, możemy je kupić również już pod samą kolejką. Mamy do wyboru następujące możliwości:

- kupujemy bilet powrotny (wersja dla leniwych)
- kupujemy bilet w jedną stronę, a z powrotem schodzimy tą samą drogą, tylko na piechotę (wersja dla aktywnych)
- kupujemy bilet w jedną stronę, a dalej idziemy w góry jednym z kilku szlaków turystycznych (wersja estremalna ).




piątek, 15 listopada 2019

Diabelski młyn



Centrum pobliskiego Egeru wzbogaciło się o nową atrakcję: diabelski młyn, który zostanie tam do początku stycznia 2020 r. Jeżeli natomiast władze miasta podejmą taką decyzję, to w przyszłym sezonie turystycznym ponownie będzie można podziwiać śródmieście miasta pod zupełnie nowym kątem.

Diabelski młyn ma wysokość 30 m, posiada 20 kabin i mieści 80 osób. Cena biletu: osoba dorosła: 1.500,- Ft, dziecko: 1.000 Ft-.