W momencie, kiedy pół Polski wstrzymało oddech w oczekiwaniu na osiągnięcie 5,5 mln. zaszczepionych Węgrów, co oznacza otwarcie basenów, hoteli i restauracji dla wszystkich chętnych, innymi słowy zielone światło dla polskich turystów (nastąpi to prawdopodobnie w ciągu 1-2 dni), ja dziś z zupełnie innej beczki: byłam ostatnio w Egerze, a że po drodze (z Mezőkövesd) mam sklep ze starociami, postanowiłam pokazać Wam, co w nim oferują. Wiem, że dla niektórych to jest tylko kupa starych rupieci, ale moim zdaniem można tam znaleźć prawdziwe skarby do dekoracji mieszkania czy ogrodu (jeśli lubimy styl rustykalny, wintage, czy wabi sabi). Sklep znajduje się przy ul. Kistályai 207, można się targować. Ja wróciłam do domu ze starym dzbankiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz