Bélapátfalva to licząca niecałe 3000 mieszkańców, leżąca przy zachodniej stronie Gór Bukowych wioska, do której z Mezőkövesd możemy dojechać w 50 minut (po drodze przejeżdżając przez Eger).
Jest to miejsce warte zwiedzenia z kilku powodów – pierwszy to malowniczo położone jezioro „Lak-völgyi” (niestety moje robione w pochmurną pogodę zdjęcia nie oddają w całości jego uroku), które spokojnie mogą obejść dookoła nawet nastawieni na raczej krótkie spacery turyści.
Tuż przy jeziorze stoi restauracja „Szomjas Csuka”, czyli „Spragniony Szczupak”, gdzie – jak sama nazwa wskazuje – po spacerze możemy ugasić pragnienie lub zaspokoić zaostrzony górskim powietrzem apetyt.
A widok przy tym będziemy mieli przepiękny - na wznoszącą się dumnie tuż za wioską górę „Bél-kő” (na jej płaskim szczycie przez długie lata działała kopalnia wapnia wydobywanego dla zamkniętej w 2000 r. cementowni).
Na zdobycie tej góry mogą pokusić się wszyscy, którzy chętnie spędzą cały dzień na szlaku turystycznym – droga w górę trwa 2-3 godziny w zależności od tempa marszu i kończy się na punkcie widokowym „Bél-kő”, na wysokości 815 m.
Początek szlaku znajduje się przy Opactwie Cystersów – pochodzącym z XIII w. pięknym kościele poklasztornym, jedyną w całości zachowaną świątynią romańską na Węgrzech.
Wiodąca na górę trasa jest bardzo wygodna: szeroka i niezbyt stroma, ale o rozciągającym się ze szczytu widoku nie będę nic pisać – trzeba go po prostu samemu zobaczyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz